fbpx

Pacjent woli leczenie niż czekanie

Postępowanie z pacjentami z grupy niskiego ryzyka raka prostaty można jeszcze usprawnić – piszą Holendrzy. Duże różnice odnotowali bowiem między poszczególnymi szpitalami, co oznacza, że jest pole do uściślenia zasad postępowania. 

Celem pracy badawczej była ocena, na ile różne strategie postępowania przyjmuje się po rozpoznaniu raka prostaty niskiego ryzyka, tj. w stadium cT1c-cT2a, z PSA < 10 ng/ml, wskaźnikiem Gleasona <7 oraz mniej niż trzema pozytywnymi bioptatami z centralnej części gruczołu. Badacze wyizolowali dane takich pacjentów z krajowego rejestru nowotworów i analizowali, co wpływa na wybór postępowania między:

  • natychmiastowym leczeniem; 
  • aktywnym nadzorem, czyli regularnym monitorowaniem, czy nie dochodzi do progresji choroby. 

Pacjentowi z akurat tym rozpoznaniem można bowiem zaproponować wybór jednej z tych strategii.

Stwierdzono, że aż u 85% chorych z rakiem prostaty z grupy niskiego ryzyka wybierano strategię aktywnego nadzoru, ale odsetek ten był silnie zależny od szpitala – wynosił bowiem od 33 do 100%! Na wybór odmiennego postępowania, tj. szybkiego wdrażania leczenia, wpływały:

  • stadium cT2a (w porównaniu z cT1c), czyli rozmiar zmiany – to stadium zwiększało szanse na szybkie leczenie dwukrotnie;
  • dwa dodatnie bioptaty – powodowały wybór szybkiego leczenia prawie trzykrotnie częściej, niż gdy wynik dodatni dotyczył jednego tylko wycinka;
  • omówienie sytuacji podczas konsylium wielospecjalistycznego (dwukrotny wzrost szans na szybkie leczenie);
  • omówienie opcji leczenia z pacjentem (sic!!!! – wzrost przeszło trzykrotny, jeśli zapytano pacjenta o zdanie!);
  • dodatni wynik rezonansu magnetycznego (blisko trzykrotnie częściej podejmowano szybkie leczenie);
  • rodzaj szpitala (w ośrodkach referencyjnych, acz nieuniwersyteckich, podejmowano natychmiastowe leczenie dwukrotnie rzadziej niż w szpitalach miejskich).

Komentarz

Na postępowanie z pacjentem z rakiem prostaty z grupy niskiego ryzyka wpływa praktycznie każdy element systemu ochrony zdrowia – nawet rodzaj i lokalizacja szpitala. Badanie holenderskich naukowców nie zaskakuje. Nikt z nas nie jest w stanie przewidzieć, co tak naprawdę będzie lepsze dla pacjenta w tak wczesnym stadium. Nie ma bowiem pewności, czy dojdzie do uogólnienia choroby. Zastanawiający jest fakt, że gdy decydował pacjent, wybierał działanie, a gdy lekarz – czekanie. 

dr n. med. Magdalena Zagrodzka

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

%d bloggers like this: