Starsi mężczyźni ze zbyt wysokim PSA i ich lekarze dość często stają przed dylematem: robić biopsję prostaty czy nie robić. Pomocne w takiej sytuacji mogą być wyniki badania przeprowadzonego w Japonii.
Urolodzy i patolodzy przeanalizowali historie chorób 241 mężczyzn powyżej 70 roku życia, którzy przebyli badanie prostaty metodą multiparametrycznego rezonansu magnetycznego (mpMRI), w poszukiwaniu wskaźnika, który pozwoliłby zdecydować, czy biopsja jest raczej wskazana (duża szansa, że mamy do czynienia z nowotworem), czy raczej trzeba obserwować zmianę (mała szansa, że w prostacie będzie ognisko raka prostaty). Pod uwagę brano i wartość PSA, i wyniki badania prostaty palcem przez odbytnicę, wielkość podejrzanego obszaru uwidocznionego w rezonansie, objętość prostaty i gęstość PSA (stosunek stężenia PSA do objętości prostaty).
Okazało się, że u chorych z rakiem prostaty istotnie wyższa była gęstość PSA i to ten wskaźnik można wykorzystywać w razie wątpliwości co do dalszego postępowania. Autorzy obliczyli, przy jakiej wartości najlepiej decydować o biopsji w takich sytuacjach – jest to 0,2 ng/ml/cm3.
Wyniki tej pracy wskazują, że
- samo mpMRI nie zawsze wystarcza do podjęcia decyzji, co dalej;
- uzupełnienie danych o ocenę gęstości PSA pomaga odróżnić osoby z dużym ryzykiem raka prostaty (i które powinny przejść biopsję), od tych, u których ryzyko jest mniejsze (i można zmianę obserwować).
Nawet tak zaawansowane techniki obrazowania, jak rezonans magnetyczny nie dają 100% pewności przy potwierdzaniu lub wykluczaniu raka prostaty. Propozycja kolegów z Japonii jest niezwykle cenna ze względu na swoją prostotę, a jednocześnie dużą przydatność kliniczną.
dr n. med. Magdalena Zagrodzka