Wiele osób z podejrzeniem choroby wieńcowej (np. z dyskomfortem lub niecharakterystycznymi bólami w klatce piersiowej) jest kierowanych przez lekarzy na liczne badania, w tym na koronarografię. Przed jej wykonaniem warto zrobić tomografię komputerową z oceną wskaźnika uwapnienia, może się bowiem okazać, że koronarografia okaże się niepotrzebna. I bardzo często tak zresztą jest!
Wskaźnik uwapnienia tętnic wieńcowych u takich osób od lat wykorzystywany jest w określaniu ryzyka zawału i tak samo od lat poddawany jest analizie. Aby rzucić więcej światła na korzyści z jego stosowania, zespół naukowców z kilku ośrodków z Europy i USA poddał metaanalizie dane z badań klinicznych z udzialem łącznie ponad 34 tysięcy pacjentów. Wnikliwa ocena tak dużej populacji pozwoliła stwierdzić, że istnieje silny związek między wartością wskaźnika uwapnienia a ryzykiem wystąpienia poważnych incydentów kardiologicznych – w tym zawału serca.
Chorzy ze wskaźnikiem uwapnienia >100 doznawali zawału serca lub umierali kilkukrotnie częściej niż ci bez zwapnień w tętnicach wieńcowych, niezależnie od wieku, płci, niezależnie od tego, czy palili, czy nie palili tytoniu, a także czy mieli którąś z chorób metabolicznych czy nadciśnienie. Jeszcze bardziej narażeni były osoby ze wskaźnikiem uwapnienia przekraczającym 400 (ryzyko rosło jeszcze kilkukrotnie w stosunku do wskaźnika >100!).
Komentarz
Metaanaliza ta potwierdza przydatność wskaźnika uwapnienia u pacjentów z podejrzeniem choroby wieńcowej. Dzięki temu całkowicie bezbolesnemu badaniu w aparacie tomografii komputerowej, trwającemu kilka sekund i o wyjątkowo niskiej dawce promieniowania możemy uzyskać cenne informacje. Te zaś można wykorzystać do przekonania klienta o konieczności zmian stylu życia, dostosowania leczenia, tak aby zmniejszyć ryzyko wystąpienia zawału serca i przedłużyć życie.
dr n. med. Magdalena Zagrodzka