Dobry sen może być kluczowy dla wypłukiwania toksyn z mózgu. Tak wskazuje najnowsze badanie przeprowadzone przez zespół radiologów, psychiatrów i inżynierów z Bostonu. Płyn mózgowo-rdzeniowy pulsuje w czasie snu, i to w rytmie skoordynowanym z aktywnością elektryczną mózgu (EEG) oraz przepływem krwi.
Naukowcy odkryli specyficzny rytm aktywności biologicznej odbywający się w czasie snu głębokiego, składający się z trzech faz:
- faza wyciszenia komórek nerwowych;
- faza nasilonego odpływu krwi z mózgu;
- faza napływu płynu mózgowo-rdzeniowego.
Fazy te następują po sobie w odstępie kilku sekund. Dotychczas wiedzieliśmy tylko o rytmicznym wyciszaniu się neuronów w czasie snu. Autorzy pracy jednak zastosowali równoczesne monitorowanie EEG (oceniające aktywność elektryczną mózgu), BOLD fMRI dynamics (blood oxygen level–dependent, obrazowanie zależne od utlenowania krwi) oraz przepływu płynu mózgowo-rdzeniowego (również za pomocą rezonansu magnetycznego).
Od pewnego czasu wydaje się, że specyficzny rytm „aktywności – braku aktywności” komórek nerwowych obserwowany w czasie snu NREM może być związany z usuwaniem toksyn z mózgu, np. tych białek, które w nadmiarze powodują zaburzenia pamięci, takie jak w chorobie Alzheimera. Wiele chorób układu nerwowego przebiega z zaburzeniami snu (np. autyzm, depresja) i taka koordynacja fal napływu krwi i odpływu płynu mózgowo-rdzeniowego doskonale wpasowuje się w teorię „wymywania” zbędnych związków z mózgu. W podeszłym wieku procesy te zwalniają, a sen często się pogarsza, co może tłumaczyć, dlaczego starsi ludzie mają problemy z pamięcią czy interpretacją prostych zjawisk – może za to odpowiadać nagromadzenie toksyn w ośrodkowym układzie nerwowym.
Smaczku tym obserwacjom dodaje fakt, że obrazy falowania płynu mózgowo-rdzeniowego są tak charakterystyczne, że badacze byli w stanie rozpoznać, czy dana osoba śpi, czy nie, tylko patrząc na skany z rezonansu magnetycznego.
Jedno jest pewne – sen jest niezmiernie ważnym elementem naszej fizjologii. Zarywanie nocy dla pracy nie przyniesie nam nic dobrego, a jeśli robimy to regularnie, będzie nam tylko szkodzić.
dr n. med. Magdalena Zagrodzka